czwartek, 6 czerwca 2019

Proste wycinanie - recenzja plotera Brother ScanNCut SDX1200


SŁOWO WSTĘPU

Jakiś czas temu miałam okazję przetestować świetny (nie tylko do wycinania w papierze) ploter Brother ScanNCut CM600 (recenzję znajdziecie tu). Korzystałam też z plotera CM900. Teraz, po kilku latach, mam przyjemność (to bardzo odpowiednie słowo) testować najnowszego następcę tamtych urządzeń – ploter ScanNCut SDX1200. Ploter ten użytkuję już od kilku miesięcy i miałam wystarczająco dużo czasu, żeby sprawdzić jego funkcje. Czy rzeczywiście jest lepszy od poprzedników i czym się różni – zapraszam do lektury  :)

Krótko przypomnę, że ploter jest to urządzenie tnące z mechanicznym ostrzem i wbudowanym skanerem. Może być używany w krawiectwie, scrapbookingu, przy tworzeniu dekoracji wnętrz i w wielu innych dziedzinach rękodzieła. 


Pierwsze moje wrażenie po wyjęciu plotera z pudła – duży i ciężki.  Okazało się jednak, że wymiarami nie różni się wiele od poprzedników (53,1 x 21,5 x 17,3 cm), a ciężar ma swoje bardzo praktyczne uzasadnienie. Producent umieścił w klapie plotera dwie praktyczne kieszonki, które bardzo szybko doceniłam podczas pracy. Jest to idealne miejsce do odkładania akcesoriów i narzędzi, których używamy podczas pracy i fantastyczny schowek.

Bardzo praktyczne kieszonki na akcesoria i drobiazgi.

Obsługa plotera odbywa się na bardzo czytelnym, dość sporym, dotykowym wyświetlaczu, który można ustawić w kilku pozycjach. To właśnie tu ustawiamy wszelkie parametry wycinania, jak np. wielkość i ilość wycinanych elementów. Podczas wycinania możemy skorzystać z wielu przydatnych funkcji, które ułatwiają pracę, oszczędzają materiał, z którego wycinamy i oszczędzają nasz czas.  Możemy zduplikować lub zmultiplikować wycinany wzór i rozmieścić go na papierze w sposób maksymalnie oszczędzający papier. Każdy z wzorów możemy również za pomocą rysika przesunąć w dowolne miejsce, np. w sytuacji gdy potrzebujemy, aby wokół wybranego wzoru została wolna przestrzeń. Możemy grupować i scalać dowolne obiekty. Urządzenie poinformuje nas również o tym, że np. nie wszystkie wybrane przez nas elementy zmieszczą się na papierze. Wtedy musimy zmniejszyć ilość wycinanych elementów. 



Ploter jest bardzo intuicyjnym urządzeniem. Podobnie jak we wcześniejszych modelach w menu urządzenia nie ma opcji wyboru języka polskiego, ale obsługa w innym języku (w moim przypadku angielskim) jest bezproblemowa i nie sprawia żadnych trudności. 

SDX1200, podobnie jak poprzednicy, nie wymaga podpięcia do urządzeń typu komputer. Potrzebujemy tylko gniazdka z prądem. Jest to zdecydowana zaleta tego urządzenia. Ta fantastyczna opcja sprawia, że ploter jest całkowicie samodzielnym i samowystarczalnym narzędziem.
Potrzebna zakładka do książki? Nic prostszego! Gotowe wzory znajdziemy w ploterze ScanNCut.

Dlaczego by nie przedłużyć wakacji słodkim obrazkiem z konikiem morskim?

Ten uroczy kaktus spodoba się każdemu.
  
W modelu SDX1200 znajdziemy ponad 1300 wzorów do wycinania i 17 krojów czcionek. Już ta ogromna baza pozwala na stworzenie wielu projektów na różne okazje – kartek, dekoracji wnętrz, aplikacji itp. Znajdziemy tu motywy ślubne, dziecięce, świąteczne, te związane z podróżami czy zwierzętami, wiele dekoracyjnych serwetek, elementów florystycznych i ozdobnych typu ramki, tagi, bordery itp. W bazie plotera mamy tez mnóstwo prostych, podstawowych kształtów i wzorów jak koła, prostokąty czy trójkąty. Wszystko to sprawia, że możemy wyczarować właściwie nieograniczoną ilość projektów.
Niektóre z napisów znajdujących się w bazie plotera możemy wykorzystać na dwa sposoby.

Aż 17 rodzajów czcionek pozwala na tworzenie napisów w różnych stylach i na różne okazje.

Jeśli jednak uznamy, że gotowych wzorów w bazie plotera jest za mało, to mamy w urządzeniu aż 1,5 GB wewnętrznej pamięci do wgrania własnych, zaprojektowanych przez siebie wzorów.  Wzory możemy zaprojektować w dowolnym programie graficznym lub w darmowym programie Brother ScanNCut Canvas. Możemy je wgrać do urządzenia za pomocą pendrive’a lub bezprzewodowej sieci wifi. Producent zapewnił też możliwość dokupienia dodatkowych wzorów.
Urocza koperta na bilecik, życzenia lub... podarunek w formie banknotu czy karty prezentowej.

Pudełeczko na drobiazgi. 


PRACA Z PLOTEREM

Przejdźmy do wycinania. 
Pierwszą różnicą zauważalną od razu po uruchomieniu urządzenia, jest to, że najnowszy model plotera ScanNCut pracuje bardzo cicho. Jest to bardzo ważne w sytuacji, gdy np. pracujemy w nocy. Komfort obcowania z urządzeniem jest nieporównywalny. Jest to moim zdaniem jedna z głównych zalet nowych modeli plotera. Nawet długotrwała praca z ploterem nie męczy. 

Piękny motyl jako główny element kartki lub zaproszenia. Czego trzeba więcej?


Kolejną różnicę możemy zauważyć przy wycinaniu. W modelu SDX1200, jak i w niższym SDX1000 nie ma konieczności ręcznego ustawiania wysunięcia i nacisku noża. Jest to ogromne ułatwienie. Ploter sam sprawdza grubość materiału, w którym wycinamy (tkanina, papier, tektura, skóra itp.) i sam ustawia parametry cięcia. Miałam wielokrotnie okazję sprawdzić, że ta funkcja działa bez zarzutu, a dzięki wyeliminowaniu konieczności ręcznego ustawiania, wycinanie jest po prostu szybsze. 
Zasada wycinania przez ploter nie uległa zmianie – maszyna wycina wg zasady „od szczegółu do ogółu” – początkowo najdrobniejsze, małe elementy, następnie coraz większe, aż do ogólnego zarysu wybranego przez nas wzoru. Nożyk na samym początku „mierzy” grubość materiału, następnie płynnie przesuwa się po papierze, a na koniec wraca na swoje początkowe miejsce. Za pomocą dołączonego do urządzenia wybieraka zdejmujemy wycięty wzór z maty.


Wygląda to fantastycznie, prawda?

W modelu tym mamy również możliwość wycinania w dużo grubszych materiałach niż dotychczas. Producent zapewnia, że ploter radzi sobie np. filcem o grubości 3 mm. Wycinania w az tak grubym filcu nie miałam okazji testować, ale z nieco cieńszym (2mm) filcem ploter radzi sobie bez problemu.


Zamiast nożyka możemy użyć dołączonych do urządzenia flamastrów, uzyskamy wtedy piękny rysunek. Tu mamy piękną, ozdobną ramkę wokół ulubionego zdjęcia.

Kolejną różnicę zauważymy, gdy skorzystamy  z funkcji skanowania. Wbudowany w model SDX1200 skaner ma dwukrotnie wyższą rozdzielczość niż jego poprzednicy. Wpływa to dużo lepszą rozpoznawalność przez urządzenie konturów, krawędzi skanowanych rysunków czy grafik, dzięki czemu unikamy błędów urządzenia związanych z nieprawidłowym wycinaniem skanowanych elementów. Była to jedna z wad starszej serii ploterów, o której pisałam we wspomnianej na początku recenzji sprzed kilku lat.  Teraz ten błąd został właściwie wyeliminowany. 
Funkcja skanowania jest jedna z moich ulubionych. Często wycinam wzory składające się z kilku elementów. Na matę do cięcia przyklejam różnokolorowe kawałki papieru, skanuję i dokładnie wiem, gdzie przesunąć każdy element wzoru, aby został wycięty prawidłowo. Jest to fantastyczne ułatwienie. A skaner ma tak dużą rozdzielczość, że nawet gdy skanuje papier o delikatnym deseniu, jest on doskonale widoczny na monitorze po zeskanowaniu.

Witaj Maleństwo! Wózeczek z bazy wzorów plotera.


PODSUMOWANIE

Moim zdaniem najnowsza seria ploterów wyeliminowała prawie wszystkie niedociągnięcia  czy trudności, z jakimi trzeba było zmierzyć się w przypadku starszych modeli. 
Przede wszystkim komfort pracy – łatwość obsługi plotera i cicha praca to zdecydowanie duże atuty urządzenia.
Dzięki automatycznemu ustawianiu głębokości i nacisku noża nie musimy martwić się o to, czy w prawidłowy sposób uda nam się wyciąć wybrany element ani o to, czy nie zniszczymy maty. 
Skaner o wysokiej rozdzielczości zdecydowanie ułatwia pracę z drobnymi grafikami, rysunkami czy cienkimi liniami. 
Ogromna biblioteka wzorów i czcionek pozwala na tworzenie wielu ciekawych projektów na różne okazje, a możliwość wgrania innych, dodatkowych wzorów jest dodatkowym bonusem.

Musze również napisać, że nożyk jest doskonałej jakości. Miałam okazję pracować na wielu różnego rodzaju papierach (m. in. na papierze brokatowym, który na narzędzia tnące działa jak mniej więcej papier ścierny, i nie zauważyłam, by to w jakikolwiek sposób zaszkodziło nożykowi).  


Karnawałowa maska czy eleganckie zaproszenia - to nic trudnego!

Jedynym, na co mogłabym narzekać, jest fakt, że klej na matach dość szybko się zużywa. Po kilkukrotnym przyklejeniu i odklejeniu papieru zdecydowanie pogarsza się przyczepność kleju. Przy długotrwałym i częstym wycinaniu w pewnym momencie klej nie trzyma nam już papieru, co skutkuje przesuwaniem się wycinanego wzoru. Ja w takich przypadkach posiłkuję się klejem tymczasowym w sprayu (do kupienia u dystrybutorów plotera). Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno przedłuża możliwość korzystania z jednej maty.

Na koniec muszę dodać, że ploter jest urządzeniem całkowicie bezpiecznym. Nożyk wycinający znajduje się plastikowej obudowie, nie ma więc możliwości skaleczenia się. Myślę, że tworzenie przy pomocy plotera to świetna możliwość wspólnej zabawy dla rodziców i dzieci, a także fantastyczna opcja na różnego rodzaju kreatywne zajęcia dla szkół, przedszkoli czy kółek zainteresowań, tym bardziej, że jest to urządzenie całkowicie samodzielne.

Kartka z ażurowym wzorem, w której wykorzystujemy nie wycięty element, ale to, co po nim zostaje.

Wzór z bazy plotera wykorzystany jako szablon do narysowania wzoru. 

Podsumowując, pokuszę się, tak jak w poprzedniej recenzji, o porównanie plotera z ręcznymi maszynkami wycinającymi typu Big Shot, używanymi w scrapbookingu, robieniu kartek i dekoracji. Nie są to właściwie urządzenia, które można porównać 1:1. Każde z nich można wykorzystać inaczej. I o ile kilka lat temu na pierwszym miejscu postawiłabym Big Shota, tak teraz wybór nie byłby już tak oczywisty. Przede wszystkim wielkość wycinanych elementów (pole cięcia to nawet 30,5 x 61 cm!) i możliwość ich edycji. Mam też wrażenie, że dużo lepsza jakość cięcia wyeliminowała strzępienie papieru przy wycinaniu drobnych elementów. Kolejna rzecz, to samodzielna praca urządzenia. Doceniam to zwłaszcza, gdy ręczną maszynką typu Big Shot muszę wyciąć kilkadziesiąt elementów :) No i na koniec fakt, że ploter nie potrzebuje żadnych dodatkowych narzędzi do wycinania, jak np. wykrojniki przy ręcznych maszynkach do wycinania. Do Big Shota wracam często i będę wracać, bo mam swoje ulubione wzory wykrojników, których często używam, ale ScanNCut jest również niesamowicie przydatnym, pomocnym, funkcjonalnym i ułatwiającym pracę narzędziem.

Dekoracja do dziecięcego pokoju? Jakie to proste!

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam temat nowego plotera ScanNCut SDX1200 i zachęciłam do bliższego poznania tego urządzenia. Ze swojej strony serdecznie polecam! 



3 komentarze:

  1. Czy jest możliwość dzielenia projektu na części tzn chciałabym wyciac duża postać taka w formacie a1 tylko czy się da?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to jest własny projekt, to można go podzielić w programie graficznym na części wielkości maty plotera, zapisać w osobnych plikach i wycinać po kawałku. Wzorów, które są wgrane w urządzenie nie można dzielić.

      Usuń
  2. Super artykuł, mam pytanie czy szablon tekstu który jest wgrany można zmienić na inna treść w samym ploterze czy to tylko za pomocą komputera?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz.